ODTĄD JUŻ NIE GRZESZ!

 

 

 

   Ad vocem artykułu Yarpena Zirgina pt: "Kto z was jest bez grzechu...".

 

Adres do strony:

 

https://yarpen-zirgin.neon24.org/post/158834,kto-z-was-jest-bez-grzechu




 

Cytat:

 

"Jezus natomiast udał się na Górę Oliwną. Rankiem jednak przybył ponownie do świątyni. A gdy cały lud przyszedł do Niego, usiadł i nauczał ich.


Wtedy nauczyciele Pisma i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę złapaną na cudzołóstwie. Postawili ją w środku i powiedzieli do Niego: „Nauczycielu, tę kobietę dopiero co przyłapano na cudzołóstwie. Mojżesz polecił nam w Prawie, aby takie kobiety kamieniować. A jakie jest Twoje zdanie?”.

 

Mówili to wystawiając Go na próbę, aby móc go oskarżyć. Jezus tymczasem pochylił się i pisał palcem na ziemi. A gdy oni nie przestawali Go dopytywać wstał i rzekł: „Ten z was, który jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. I znowu się pochylił się i pisał na ziemi. Gdy to usłyszeli, zaczęli po kolei rozchodzić się, poczynając od starszych ludu, tak, że w końcu został tylko On i stojąca pośrodku kobieta.

 

Gdy Jezus wstał, zapytał ją: „Kobieto, gdzie oni są? Nikt Cię nie potępił?”. Ona zaś odparła: „Nikt, Panie”. Wtedy jej oświadczył: „Ja też cię nie potępiam. Idź,  lecz odtąd już nie grzesz”.

 

Ewangelia według Jana 8/1-11



 

 

Myśli...

 

"Chcieliście mnie podejść? Ją oskarżyć? A gdzie jest mężczyzna, który z nią cudzołożył? Skoro powołujecie się na Zakon, to dlaczego występujecie przeciwko Zakonowi i przyprowadzacie do mnie jednego winowajcę? Dlaczego wystawiacie mnie na próbę?

 

Gdzie się podziało wasze sumienie? Dlaczego chcieliście mnie oszukać? No cóż, teraz zapewne macie wyrzuty sumienia! Może dotarło do was, że postąpiliście nieuczciwie przyprowadzając cudzołożnicę a  puszczając wolno cudzołożnika?

 

No więc skoro jesteście tak "uczciwi", to który z Was pierwszy rzuci kamieniem?".

 

Powyższy przykład nijak się ma do omawianego od kilku dni tematu molestowania seksualnego młodych ludzi przez biskupów i księży. Nijak się ma do milczenia papieża Jana Pawła II na ten temat! W cudzołóstwie biorą udział dwie osoby, mężczyzna i kobieta. Oboje grzeszą. Oboje są winni.

 

Małolaty molestowane przez biskupów, księży czy zakonnice, kompletnie nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, które im grozi. Częstokroć nie wiedzą w ogóle, o co chodzi. Są podstępem zwabiane w pułapkę. Świadomie biskupi i księża zastawiają na nich sidła i wnyki. A gdy już dojdzie co do czego, to te poturbowne istoty nic nie mówią swoim Rodzicom, bo Ci by ich wyśmiali. Nie mówią także bliskim bo się wstydzą.

 

Tak! Przykład kobiety złapanej na cudzołóstwie nie jest tym samym... Oj nie!A przede wszystkim owi "łapacze kobiet" postąpili nieuczciwie przyprowadzając przed Syna Bożego tylko kobietę, tylko jednego sprawcę grzechu!

 

Może jednemu lub drugiemu właśnie o tym przypomniało sumienie! Kto wie?



 

I na koniec:

 

To nie Pan Jezus złapał cudzołożnicę i cudzołożnika w tej... sytuacji tylko faryzeusze, którzy fałszywym podejściem chcieli Syna Bożego poniżyć.

 

Zatem faryzejski osąd był nieuczciwy względem grzesznicy. Gdy więc oskarżyciele "sobie poszli" to nie mogło być już mowy o jakimkolwiek oskarżeniu.


A Pan Jezus w Swojej Łasce darował cudzołożnicy  przewinienia jednakowoż stawiając warunek: "Odtąd już nie grzesz"!